sobota, 6 stycznia 2018

Postanowienia 2018

Zazwyczaj tego nie robię, bo i tak nic z tego nie wychodzi, ale stwierdziłam, że spróbuję. Nie będą to żadne moje osobiste postanowienia, bo takiej listy nie mam zamiaru tworzyć, ale stricte książkowe. I nie będzie ich dużo ;)

Lista postanowień na 2018 r.:
1. Czytać codziennie
Niestety w minionym już roku było z tym różnie. Nie narzucam sobie nic w stylu "przeczytam 100 stron dziennie". Chcę wrócić do regularnego czytania w miarę łagodnie, bez zmuszania się. Nawet jeśli nieraz przeczytam w ciągu dnia tylko jedną stronę, w porządku. Po prostu chcę codziennie zajrzeć do książki.

2. Audiobooki
W grudniu 2017 zaprzyjaźniłam się z audiobookami. Miałam do nich kilka podejść, ale źle to robiłam. Traktowałam to trochę jak obowiązek, starałam się słuchać klasyki, bo wiedziałam, że normalnie jej nie przeczytam (niestety nie przepadam za klasycznymi historiami, choć staram się przekonać). Bardzo mnie to zniechęcało, bo nie miałam ochoty słuchać czegoś, co mnie nie bawi. Jednak odkąd zmieniłam studia spędzam łącznie godzinę dziennie na dojazdach, a jeszcze trzeba dojść na uczelnię i z powrotem... trochę czasu zjada samo chodzenie. W komunikacji publicznej czytać nie potrafię - próbowałam, ale bardzo ciężko mi się skupić. W grudniu postanowiłam spróbować ponownie, ale tym razem z historią, którą chcę poznać. Wyposażyłam się w audiobooka "Z mgły zrodzony" autorstwa Brandona Sandersona, którego wielbię, czytanego przez genialnego lektora - Marcina Popczyńskiego. I szybko sytuacja odwróciła się o 90 stopni - już nie podchodziłam do tego tak "jadę autobusem, więc niech będzie, posłucham audiobooka". Zaczęłam myśleć "co by tu porobić, żeby móc posłuchać audiobooka?". Nie potrafię gapić się w ścianę i słuchać, ale nieraz gram przez 3 godziny w tetrisa tylko po to, żeby posłuchać ;) Słucham podczas gotowania, spaceru z psem, zakupów... no, gdzie się da. I moim postanowieniem jest zawsze mieć przy sobie jakiegoś audiobooka. Nie lubię czytać kilku książek na raz, ale słuchać jednej, a czytać drugą potrafię, historie mi się nie mieszają, no i poznaję dwa razy więcej historii, bo słucham wtedy, kiedy czytać bym nie mogła.

3. Bieganie
Mało to książkowe, wiem. Ale ma bardzo duży związek z poprzednim punktem. Jak pisałam, szukam aktywności, które pozwolą mi słuchać audiobooków. Mimo wszystko granie w tetrisa jest mało pożyteczne ;) Postanowiłam więc wrócić do biegania - przerwałam niestety jakoś w marcu zeszłego roku i nie mogę wrócić. Mam nadzieję, że wizja poznania dalszego ciągu historii będzie mnie motywować do codziennego wskakiwania w dres.

4. Przeczytam 30 książek
Niezbyt dużo, ale przeminęły już czasy, kiedy czytałam po 50-60 pozycji w roku. Może kiedyś wrócą, ale od trzech lat niezbyt mi to wychodzi. A 2017 rok był dla mnie trudny pod wieloma względami (choć też przełomowy i lepszy od 2016), także czytelniczym. Nie chcę się jakoś katować i czytać na siłę. Mam takie małe postanowienie, że przeczytam minimum 12 książek - i tak będę zadowolona, patrząc na to w jakim momencie życia jestem. Ale postaram się przeczytać tyle ile w 2017 czyli 20, a 30 to takie wygórowane postanowienie - nie będę zła jak mi się nie uda, ale jeśli się uda, to będę zadowolona. 

5. Będę czytać/słuchać przy każdej okazji
Staram się nauczyć wrzucać do torebki słuchawki oraz czytnik. Raczej nie lubię targać ze sobą papierowych grubasów i chcę się nauczyć czytać papierowe książki w domu, słuchać audiobooków, kiedy nie mogę czytać, a ebooki czytać, kiedy mogę, ale jestem poza domem. Nie wiem czy dam radę z 3 historiami na raz, ale będę się starała. Chodzi głównie o wykorzystywanie okazji - kolejka do lekarza, wyjście do sklepu, okienko na uczelni, spóźniający się wykładowca - postaram się w takich sytuacjach zająć książką.

6. Czytać więcej hard fantasy (z naciskiem na hard)
Uwielbiam ten gatunek, a w 2017 roku przeczytałam tylko dwie pozycje z tego gatunku. Przeczytałam kilka młodzieżówek, ale to się nie liczy. Chodzi mi o takie prawdziwe fantasy. Rok zaczęłam już z audiobookiem "Studnia wstąpienia" Sandersona, oraz z papierowym "Dawcą przysięgi" - również Sandersona, więc jest dobrze. Miejmy nadzieję, że będzie tak dalej.

7. Wyjść ze strefy komfortu
To moje coroczne postanowienie od nie wiem ilu lat, ale cały czas obracam się wokół tego samego - fantasy, młodzieżowe fantasy, kryminał, thriller, książki wojenne. I tak w kółko. Chcę spróbować przekonać się do klasyki, co idzie opornie. Mam zamiar też w końcu przeczytać coś sci-fi - z serialami i filmami się udało, więc może z książkami też. Poza tym jakaś książka postapokaliptyczna, bo nigdy nie czytałam. I pewnie jeszcze coś uda się wymyślić.

I to już wszystkie moje postanowienia. Nie mam ich zbyt dużo, bo i nie chcę trzymać się kurczowo jakiejś listy. Jak mi się nie uda, trudno. To bardzo luźne postanowienia, nic szczególnego ;)

Szczęśliwego Nowego Roku :)